Jo Nesbo ,,Krew na śniegu"





  Mój pierwszy post dedykuje wyjątkowej dla mnie książce. Gdy dostałam na urodziny kolejną lekturę Nesbo byłam wniebowzięta, że autor jest w dobrej kondycji i po premierze jego dzieła ,,Syn" na rynek wyszła kolejna, z pozoru lekka, cienka książka ,,Krew na śniegu". Trzy miesiące czekałam zanim spięłam wszystkie kończyny, zaparzyłam herbatkę i usiadłam rozkoszując zapachem nieotwieranego jeszcze dzieła. Po pierwszych stronach uśmiech zagościł na mojej twarzy. Przyznam, że spodziewałam się
tego, że autor przejdzie do konkretów i od razu przedstawi tak ciekawskim czytelnikom jak ja, co się będzie działo gdy zabierzemy się do kontynuowania  czytania. Pomimo iż głównym bohaterem to płatny morderca to ja od samego początku darzyłam go wielką sympatią. Prostota postaci sprawia, że mam ochotę poznać go bliżej. 

,,Możemy podsumować następująco: nie umiem jeździć wolno, jestem miękki jak masło, zbyt łatwo się zakochuję, tracę głowę, kiedy się wkurzę, i jestem słaby z rachunków." 

  Fabuła bardzo szybko się rozkręca, akcja błyskawicznie idzie do przodu a sytuacja gwałtownie zmienia, co powoduje, że oderwanie się od książki jest niemożliwe. Głównym wątkiem jest zlecenie które Olav ma do wykonania: zabicie żony szefa. 
Los chciał, że morderca uległ urokowi kobiety i zamiast ją zabić, ratuje jej życie. Od tego momentu to Olav ma być ofiarą.

  Jo doskonale przeplata elementy miłosne z gorącą i napiętą akcją. Ukazuje cielesne pożądanie, które ma zaspokoić pragnienie miłości i akceptacji. W życiu Olava przewijają się dwie kobiety: głucha Maria i piękna, doskonała żona pracodawcy Corina. Początkowo jego uczucie do Marii wydaje się czymś odległym i niemożliwym. Jakby to co czuł było jedynie litością z powodu jej marności. Pod koniec jednak zrozumiałam, dlaczego był w niej zakochany. Tych dwóch bohaterów łączy jedno: brak akceptacji i ciężkie przeżycia. Mam wrażenie, że ta ich niedoskonałość i wady tak bardzo ostre 
i podkreślane przez autora mają pokazać jak bardzo są do siebie podobni. 
 Koniec książki wywołał we mnie wodospad łez. I tu nie chodziło 
o piękną i bezgraniczną miłość, bo jej z pewnością tu nie odnajdziecie. Nesbo daje obraz miłości odległej, która rośnie 
i buduje się jedynie w sercu bohatera a kulminacja tych emocji jest dopiero pod koniec. 
  
,,Niewiele wiem, Mario. W zasadzie tylko dwie rzeczy. Po pierwsze, nie wiem, w jaki sposób miałbym dać szczęście komuś takiemu jak ty, bo jestem tym, który niszczy, a nie tym, który buduje życie i sens. A po drugie, wiem, że  cię kocham, Mario."

Wszystko jest wyobraźnią mężczyzny. To jego podświadomość próbuje przebić się przez tą barierę oziębłości i braku uczuć, które były jego osłoną przed miłością. Dzieje się to jedynie w głowie Olava co jeszcze bardziej ściska za serce, zważywszy jaki był autentyczny koniec jego historii.

Ciężko było mi zebrać emocje, jakie doświadczyłam podczas czytania książki w całość, a zarazem nie zdradzić szczegółów. 
Tak wiele wydarzyło się w tych około 160 stronach, że nie sposób zawrzeć to w jednej recenzji. Nesbo połączył krwawą akcję, doskonale zbudowaną postać głównego bohatera i wątek miłosny 
w jedną pięknie, prosto i zgrabnie opakowaną całość. 
Starałam, się jak najmniej zdradzić by nie zabrać wam przyjemności warstwowego odkrywania i poznawania życia Olava od środka. Lubie książki konkretne i zwarte. Nesbo udowadnia, 
że nie trzeba wyszukanych słów i kilku stronnych opisów by nadać książce połysku i prawdziwości. Wiem, że znajdą się tacy, którzy nie zgodzą się z moim zdaniem. Rozumiem to, ale myślę, że nie jest to pracochłonna i obszerna lektura, która zmarnuje czas. Warto spróbować nawet jeśli inne książki tego autora nie przypadły wam do gustu. Bo ta jest naprawdę wyjątkowa. Mam nadzieję, że dobra passa Jo Nesbo szybko nie przeminie. A może jeszcze w tym roku autor zaszczyci nas czymś równie dobrym jak ,,Krew na śniegu"?

A co wy sądzicie na temat tej książki? Ktoś może już ją czytał? 

Udostępnij ten post

4 komentarze :

  1. Niestety nie czytałam, ale obiecałam sobie, że kiedys przeczytam Nesbo :) pozdrawiam
    http://reading-mylove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super recenzja :D zachecilas mnie do przeczytania tej ksiazki :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    marywkrainieksiazek.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :) Nominowałam Cię do LBA więc jeżeli będziesz miała ochotę zapraszam do podjęcia wyzwania :*
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz bardzo lekkie pióro i czyta się to bardzo ciekawie twoje recenzje :)

    Mój Blog

    OdpowiedzUsuń